Twój organizm ma fantastyczną zdolność do samoregulacji, do samonaprawy. Nieustannie dąży do homeostazy – do stanu równowagi, i jest to dla niego coś naturalnego, oczywistego. Masz wątpliwości? zobacz jak goi się skaleczony palec, jak ciało nakłania Cię do tego, aby się ogrzać gdy zmarzniesz, jak gwałtownie się opróżnia gdy zjesz/wypijesz coś toksycznego w nieodpowiedniej dawce, itp. To fascynujące jak wiele procesów i mechanizmów czuwa nad Twoim dobrostanem. I dzieje się to poza Twoją wiedzą, kontrolą, niezależne jest od Twojej świadomości tych procesów. Naszym zadaniem jest stworzyć ku temu odpowiednie warunki, nie stać ciału na drodze do bieżącej samonaprawy, od czasu do czasu umiejętnie je wesprzeć – w odpowiednim momencie, odpowiednim działaniem. I przede wszystkim – zaufać swojemu ciału, że ono wie, co jest najkorzystniejsze dla nas. Zaufać jego inteligencji.
Niestety, nie zwykliśmy tego robić – nauczono nas polegać nie na naszych cudownych umiejętnościach do samouzdrawiania, lecz na tym co z zewnątrz – na lekarzach, różnego rodzaju terapiach, pigułkach, ziołach… No i czasem to poleganie (na czymś, na kimś) sprawia, że… polegamy 😉 od słowa polegnąć/polec – ponieść porażkę, zginąć w walce/bitwie…
Z kolei to, czego nas nie nauczono – to obserwować swój organizm i wyciągać wnioski. I podążać za tym co podpowiada, czego potrzebuje tu i teraz, aby utrzymać balans. Nikt nie mówił nam, jak to jest ważne – to podążanie za naturalnymi potrzebami, zwłaszcza tymi najbardziej bazowymi jak pragnienie, sen, jedzenie określonego rodzaju, itp. Wmawia się nam, że priorytety są gdzie indziej. Pić mi się chce, jestem głodna, ale zaraz, za chwilę, jeszcze jeden telefon muszę wykonać… Nikt nigdy nie uwrażliwiał nas na to, co może się w dłuższej perspektywie czasowej wydarzyć, gdy nie będziemy za sobą podążać, zwłaszcza w sytuacjach nasilenia niekorzystnych czynników zewnętrznych i kumulacji bodźców zewnętrznych, które mogą wytrącić nasz organizm ze stanu równowagi.
I tu masz pod ręką Ajurwedę. Ona ułatwi Tobie wypełnić tę lukę w świadomości.
Ajurweda to w gruncie rzeczy sztuka komunikacji ze swoim ciałem. Umiejętność dostrzegania jego potrzeb i reagowania na nie – natychmiast i jak najbardziej efektywnie. Ajurweda dysponuje sporym zestawem narzędzi do odzyskania i utrzymania równowagi organizmu. To zbiór praktycznych wskazówek jak wychodzić organizmowi naprzeciw, jak pielęgnować jego moc do samouzdrawiania albo jak do niej dotrzeć, jeżeli mocno się pogubiliśmy. Bo czasem bywa, że nie potrafimy sami odczytać podpowiedzi ciała – jest ich po prostu za dużo na raz i nie wiemy od czego zacząć.
I nie zrozum mnie źle – nie mam nic przeciwko lekarzom, terapiom, ziołom. Wręcz przeciwnie – wszak sama zajmuję się wpieraniem osób, które mają problemy ze zdrowiem. Chodzi mi jednak o to, abyś zyskała świadomość i nauczyła się brać odpowiedzialność za swoje zdrowie w swoje ręce.
Od czego zacząć?
źródło: Ewa Szydłowska
PS. Co do Ajurwedy. Suplementacja proponowana do stosowania w trakcie programu metabolicznego, oparta jest właśnie na zasadach Ajurwedy. To bardzo ważne, ponieważ czystość, 100% naturalność i bezpieczeństwo w dostępnych suplementach uzupełniających naszą dietę, jest dzisiaj co najmniej wątpliwa. Wszechobecna chemia, słodziki dziwnego pochodzenia, konserwanty, wszystko, aby było taniej... nie świadczy o jakości i bezpieczeństwie, a jedynie o bezwzględnej walce o "klienta" i o zysku. Cała reszta jest praktycznie nieważna. Tak więc to nie tylko jakość i czystość czy bezpieczeństwo jest ważne, ale również filozofia i podejście do korzyści, jakie mają one przynieść Tobie i każdemu z nas.
Poznajcie więc 6 głównych zasad i podstaw filozofii firmy PM-International :
- Ćwiczenia czyli ruch. Powinniśmy się ruszać, a większość ludzi niestety się nie rusza.
- Makro i mikroelementy według piramidy żywieniowej.
- Suplementujmy się. Biorąc pod uwagę nasz styl życia, codzienną gonitwę, fast foody, analizując wartości odżywcze dostępnych dzisiaj produktów, ich przetworzeniu, ubogiej w wartości ziemi w której rosną, naszprycowanej chemią, nie jesteśmy w stanie dostarczyć wszystkich składników odżywczych z pożywienia, w niezbędnych ilościach.
- Odpoczynek. Nie można zasuwać od rana do nocy trzeba również odpoczywać! Nie dajmy się zwariować.
- Pozytywne nastawienie do życia to już piata zasada. Nie bądźmy negatywni.
Ostatnia tak naprawdę zwala z nóg.
To regularna kontrola medyczna, której cel jest taki, żeby się przed tymi nieszczęsnymi chorobami cywilizacyjnymi uchronić, aby mieć nad nimi tę przewagę, by móc jak najszybciej zareagować w przypadku powstania problemu.
Musimy to robić, ponieważ każdy z nas rozpoczyna suplementację w różnych momentach swojego życia. Jeżeli zaczynamy nawet od młodych lat, tak czy inaczej warto jest kontrolować siebie, bo a nóż któraś komórka zrobi coś głupiego... i się zacznie. Lepiej dbamy o swój telefon czy samochód, któremu raz do roku, robimy obowiązkowy przegląd, nawet jeżeli jest nowy i wszystko w nim działa prawidłowo.
Ale jeżeli zaczniemy stosować suplementację w wieku 20, 30, 50, 70 lat, to nasz organizm z reguły już jest w takim stanie, że wymaga stałej kontroli i sprawdzania, czy to co robimy, daje postępy i czy obraliśmy dobry kierunek, poprzez nawet podstawowe badania krwi.
Chociaż sami bardzo szybko potrafimy odczuć i zauważyć i poczuć działanie tych suplementów, to nie jesteśmy w stanie zobaczyć tego co dzieje się w środku nas. Dlatego warto robić sobie przegląd co jakiś czas, aby nic nas nie zaskoczyło...
Pozdrawiamy.
VipTeam, Twój Zespół :)
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium